Uznanie ministra Wojciecha Olejniczaka zyskały produkowane przez częstochowską firmę: pierogi z mięsem oraz z kapustą i grzybami, a także pierogi ruskie, z serem, truskawkami i jagodami, uszka z mięsem, knedle ze śliwkami i truskawkami.
Firma JAWO jest znana w polskiej branży spożywczej. W tym roku została już nagrodzona Konsumenckim Znakiem Jakości Q. Przedsiębiorstwo ma na swoim koncie liczne sukcesy na targach żywnościowych m.in. na Foodtarg i Krakofood. Jest także dwukrotnym laureatem Regionalnego Znaku Jakości, a w ubiegłym roku zdobyło złoty medal na Polagrze. – Dbamy o jakość. To najlepsza recepta na sukces – mówi Kasprzycka.
JAWO jest firma rodzinną. Powstało w 1992 roku. To największy w kraju producent mrożonek, który posługuje się ręczną metodą wyrobu pierogów, uszek, pyz i klusek. W swojej ofercie ma 17 różnych wyrobów. Produkuje około 300 ton miesięcznie. Zatrudnia 200 osób. Swoje wyroby sprzedaje do hurtowni w całym kraju, a także kontrahentom zagranicznym – do Niemiec, Austrii, Francji, Wielkiej Brytanii Czech, a także do Stanów Zjednoczonych. – Nie boimy się wejścia Polski do Unii Europejskiej, bo nasz zakład już znalazł się w Europie – mówi Kasprzycka. Polska żywność cieszy się dobra opinią. Smakuje cudzoziemcom. Podczas tegorocznych targów żywnościowych w Berlinie Grüne Woche, które są największymi w Europie i gdzie prezentowało się 56 krajów, wicepremier Jarosła Kalinowski, promując polską żywność, częstował produkowanymi przez JAWO pierogami komisarza Unii Europejskiej – Bardzo mu smakowały – dodaje prezes JAWO.