JAWO – zamiłowanie do kulinarnych tradycji

Miniatura wpisu
powrót

JAWO – zamiłowanie do kulinarnych tradycji

Smaczne i zdrowe pierogi, kluski, krokiety oraz inne mrożonki – to typowe produkty częstochowskiej  firmy JAWO, działającej od 1992 roku. O szczegóły pracy w zakładzie zapytaliśmy Prezesa Zarządu, Renatę Kasprzycką.

Agata Makowska: Firma JAWO słynie z wysokiej jakości produktów. Czy może Pani zdradzić w jaki sposób otrzymujecie ich tradycyjny smak?

Renata Kasprzycka: Bazujemy na starych recepturach. Nie stosujemy sztucznych barwników, sztucznych aromatów i konserwantów.  Ale nie znaczy to, że nie jesteśmy nowocześni. Nasze produkty są mrożone w super wydajnych tunelach szokowych. Mamy bardzo nowocześnie wyposażoną kuchnię – kotły z płaszczem parowym maksymalnie skracające czas gotowania surowców na farsze. Staramy się łączyć tradycyjne receptury i nowoczesne urządzenia – jak dotychczas dobrze nam się to udaje.

AM: Stosujecie produkcję ręczną?

RK: Niestety nawet najlepsze, najbardziej zaawansowane maszyny nie zastąpią do końca pracy rąk ludzkich.  Dlatego też kluczowy etap w naszej produkcji – czyli zamknięcie nadzienia w cieście – robiony jest ręcznie. To pozwala nam owinąć całą truskawkę czy śliwkę ciastem ziemniaczanym by uzyskać wyjątkowe knedle. To także umożliwia nam zrobić farsz z dużymi kawałkami grzybów leśnych i kapusty i zamknąć go w pierogu. Nie musimy naginać się do konstrukcyjnych ograniczeń maszyny i nadziewać nasze produkty farszami o konsystencji pasztetu czy dżemu.

AM: Czy zakład dysponuje nowoczesnymi technologiami?

RK: Nowoczesne technologie nie tylko pozwalają nam bardzo szybko zmrozić produkt, co istotnie podnosi jego jakość. W dalszym procesie są niezbędne by bezpieczny produkt trafił do klienta. Każdy nasz produkt przechodzi przez wykrywacz metalu. Każda chłodnia, w której znajdują się produkty bądź surowce jest stale monitorowana, a każde odchylenie od zadanych parametrów temperatury czy wilgotności jest sygnalizowane alarmem. Nowoczesne technologie to także cały system dbania o środowisko. Proszę sobie wyobrazić, że cała ciepła woda potrzebna do mycia jest ogrzana przez system wymienników cieplnych. Czyli mrożąc nasze wyroby tą samą energią grzejemy wodę.

AM: To rzeczywiście bardzo ekologiczne i nowoczesne. Co z bezpieczeństwem i higieną na hali produkcyjnej? Zakład dysponuje określonym systemem ochrony, np. ochrony przed szkodnikami?

RK: Pracujemy zgodnie z najwyższym standardem jakości – mamy z zakładzie wdrożony i certyfikowany system BRC. Mamy oczywiście system ochrony przed szkodnikami, podobnie jak procedury dotyczące kontroli elementów szklanych i plastikowych. Wszyscy pracownicy na stanowiskach pracy wyposażeni są w ubrania robocze i obuwie. Do mycia rąk zamontowane są krany bezdotykowe, ponadto pracownicy zobligowani są do dezynfekcji rąk specjalnymi płynami. Wszystkie wejścia na hale produkcyjne wyposażone są w śluzy, w których osoba wchodząca musi umyć i zdezynfekować ręce oraz założyć ubranie ochronne.

AM: A jak wygląda praca w zakładzie? Mianowicie ilu pracowników zatrudniacie?

RK: Aktualnie w JAWO pracuje 157 osób z czego 153 na umowę o pracę. Wielu z naszych pracowników jest w zakładzie prawie od samego początku. Wielu także pracuje z innymi członkami rodziny. Mamy różne stanowiska – od pracy lekkiej, siedzącej po taką, która wymaga sporo wysiłku i tężyzny fizycznej.

AM: Jakie są ich warunki socjalne?

RK: Zakład jest nowoczesny – strefa socjalna to szatnie z indywidualnymi szafkami, jadalnie z dostępem do kawy, herbaty i oczywiście łazienki z prysznicami. Poza tym charakter produkcji sprawia, że środowisko pracy nie jest uciążliwe – hale są jasne, przestronne, klimatyzowane. Produkcja jest czysta i nie ma wilgoci.

AM: Czy zarobki pracowników są adekwatne do wykonywanej przez nich pracy?

RK: Jako zarząd firmy staramy się wynagradzać pracowników uczciwie za wykonywana pracę. Oczywiście, zdaje sobie sprawę, że każdy chciałby zarabiać więcej – niezależnie od stanowiska. Koszt pracy w bezpośredni sposób wpływa jednak na cenę produktu. I jeśli ona będzie zbyt wysoka klienci nie sięgną po nasz produkt. Na pewno jako pracodawca wywiązujemy się ze swoich obowiązków i nigdy w ponad 20 -letniej  historii firmy nie spóźniliśmy się z wypłata dla naszych pracowników.

AM: Może Pani zdradzić czy w firmie planowane są nowe przyjęcia lub zwolnienia?

RK: Planujemy przyjąć kilka – kilkanaście osób. Nasz dział kadr prowadzi właśnie rekrutację.

Życie Częstochowy, 26 lipca 2013